Jak odzwyczaić się od jedzenia nutelii w ciągu 3 sekund?

Jeżeli spojrzysz na skład nutelli, policzysz kalorie, masz przy tym nawet choćby „mikro szczyptę” świadomości dietetycznej i ekologicznej to czysto rozumowo powinieneś bez wahania odstawić słoik z czekoladowym kremem na półkę i nigdy więcej po niego nie sięgnąć.

A jednak… TEN smak, dla wielu smak dzieciństwa, dodatkowo smak „zachodu” pierwotnie przywożony z RFN i używany na wielkie okazje do tortów - uruchamia nam chyba w mózgu, jakiś odruch psa Pawłowa… nutella = ślinotok…

Tak więc dla smakoszy orzechów laskowych w każdej ich odsłonie oraz osób które nie chcą już należeć klubu skrytych wyżeraczy nutelli prosto ze słoika, polecam skosztować ciastko Paris brest pralinowy - przeniesie nas na inną skalę percepcji smakowej.

Paris brest pralinowy

Dla fanów orzechów laskowych to jest po prostu niebo. To jest feeria aromatów na bazie orzecha laskowego. I chrupnie prażony orzech w karmelu i otuli maślany krem… a coś co zadziało się w środku tego ciastka…chapeau bas.

Masa czekoladowo - orzechowa z jądrem o smaku nugatu z chrupiącym drobnym crocantem to mistrzostwo świata, ambrozja. Jeżeli kiedykolwiek smakowała ci nutella czy ferrero roche to, po spróbowaniu tego ciastka, zapewniam nigdy więcej na nie nawet nie spojrzysz.

Z oceną tego ciastka mam problem i muszę mu dać minus za formę…nie da się go ładnie zjeść.

Podstawę i „pokrywkę” tworzy ciastko parzone, którego po pierwsze nie jestem fanką, po drugie wizualnie - pokryte błyszczącym żelem wygląda dobrze, nawet do smaku (mimo, że jak wspomniałam nie przepadam za eklerami, czy ptysiami) bym się nie przyczepiła, ale jest trochę gumowe i zwarte i trzebaby chyba nożem i widelcem rozczłonkować cały deser aby w jednym kęsie zaczerpnąć wszystkich smaków.

Ocena: 9/10

…chociaż minus jest tylko za formę. Smak, w uznaniu niesamowitości potraktowania orzecha laskowego i wydobyciu różnorodnych brzmień w elementach nadzienia ciastka bezapelacyjne zasługuje na 11/10.